Hyde Park jeszcze poczeka

Miało być podobnie jak w Londynie, gdzie w jednym z parków mieści się Hyde Park – znany na całym świecie ze swobodnego wypowiadania różnych poglądów. Jednak Łódź musi jeszcze poczekać na swoje „Speakers' Corner”, ponieważ Rada Miejska odesłała projekt uchwały wiceprzewodniczącego Krzysztofa Piątkowskiego do Komisji Ładu Społeczno-Prawnego.

Pomysłem projektodawcy było wyodrębnienie specjalnego miejsca w pasażu Schillera, gdzie mogłyby się odbywać happeningi. Ich organizatorzy nie musieliby wcześniej powiadamiać prezydenta miasta. Jednak radni i włodarz Łodzi mieli wiele wątpliwości.

- Czy nie lepiej byłoby wybrać do tego celu inne miejsce np. park Sienkiewicza? – pytał szef klubu Lewica Dariusz Joński. – Jak się ma ten pomysł do strategii ulicy Piotrkowskiej?

- Strategia nie przewiduje takiego miejsca, ale przecież to jest dokument, który ma nas nie ograniczać – wyjaśnił radny K. Piątkowski.

- Jak takie miejsce chronić? Czy ma tam powstać stały posterunek? – pytał radny Jarosław Berger.

- Po raz pierwszy zgadzam się z radnym J. Bergerem – powiedział prezydent. – Obecnie policja i Straż Miejska wcześniej jest powiadamiana o imprezach i jest wstanie je zabezpieczyć. W Hyde Parku może dojść do wymknięcia się sytuacji spod kontroli. Najlepiej takie miejsce zorganizować na obszarze niezurbanizowanym np. w parku Helenowskim, tak jak jest to w Londynie. Aktualnie toczy się proces w sprawie tragedii na Lumumbowie. Proszę sobie wyobrazić, co by się stało, gdyby tacy „kibole” nagle wkroczyliby na pasaż Schillera. Jestem sympatykiem happeningów, ale w innym miejscu, które umożliwi odpowiednią kontrolę. <www.lodz.pl>

ostatnia aktualizacja: 2009-03-26
Komentarze
Polityka Prywatności