Cargo – lokomotywa z pieniędzmi

W łódzkim Porcie Lotniczym im. W. Reymonta zainaugurowano odprawę przewozów towarowych. Pierwszy samolot linii Jet Air obsłużony na nowo otwartym Terminalu Cargo odleciał kilka minut po godz.10, przez Wiedeń, do Indii. Na pokład zabrał 135 kilogramów tkaniny technicznej, wysłanej tam przy pomocy agenta - Air Cargo Service, przez pabianicką spółkę Sharda Europe. W uroczystości uczestniczył prezydent Łodzi Jerzy Kropiwnicki, przedstawiciele Rady Miejskiej z przewodniczącym Tomaszem Kacprzakiem na czele, władze lotniska i przedstawiciele firm wysyłających pierwszą przesyłkę.

- Cieszę się, że lotnisko otwiera nowy rodzaj usługi, tym bardziej że jest to działalność o wiele bardziej dochodowa niż przewozy pasażerskie. Mam jednak nadzieję, że przewozy towarowe nie wyprą ruchu pasażerskiego z Łodzi, bo choć jest on mniej opłacalny, to jednak dostępność komunikacyjna jest bardzo istotna dla rozwoju miasta. Pytania o lotnisko są jednymi z pierwszych, jakie zadają inwestorzy – mówił prezydent Jerzy Kropiwnicki.

Powierzchnia nowego terminalu wynosi 750 m kw. Budynek jest wyposażony w urządzenia niezbędne zarówno do obsługi małych, jak i wielkogabarytowych ładunków transportowych na paletach oraz w kontenerach lotniczych. Oprócz zwykłych ładunków obsługiwane mogą być także przesyłki specjalne: materiały niebezpieczne, leki ratujące życie, krew, organy do transplantacji oraz próbki diagnostyczne. W przyszłości najprawdopodobniej uda się uruchomić również obsługę przesyłek łatwopsujących się, do tego potrzebna będzie instalacja chłodni, oraz wielu innych, wymagających specjalnej „opieki”, czyli np. przesyłek wartościowych czy transportu zwierząt.

Szacowana maksymalna przepustowość terminalu wynosi obecnie 10 tys. ton rocznie. Operacje cargo mogą się odbywać przez całą dobę, w zależności od potrzeb klienta. Wewnątrz budynku swoje posterunki mają bowiem zarówno Straż Graniczna, jak i Urząd Celny.

- Cargo to lokomotywa przynosząca pieniądze, ma ją każde lotnisko na świecie – mówił podczas inauguracji przewozów Dariusz Gołębiewski, dyrektor generalny Air Cargo Service, firmy która jest agentem handlingowym obsługującym łódzki terminal. – To rodzaj gate’u między płytą lotniska a miastem, gdzie mamy 10 tys. m kw. magazynów do składowania towarów, możliwość obsługi połączeń drogowych, a także konsolidacji palet i kontenerów lotniczych.

Na razie ładunki z łódzkiego lotniska im. W. Reymonta zabierać będą frachtowce krótkiego i średniego zasięgu linii Jet Air oraz Austrian Airlines – najczęściej będą nimi samoloty typu Boeing 757F oraz Airbus 300F. Jednak nasz port posiada kompletne wyposażenie do obsługi dowolnego typu samolotu pasażerskiego czy towarowego. Już w 2010 roku, po inwestycjach w „twardą infrastrukturę”, czyli rozbudowę drogi startowej i dróg kołowania można będzie przyjmować nawet „flagowe” frachtowce takie jak Boeing B747F czy McDonnell Douglas MD11F, którymi operują czołowi przewoźnicy z całego świata. – Myślę, że taki samolot wyląduje tu szybciej, niż byśmy się tego spodziewali – z nadzieją podkreślał Dariusz Gołębiewski.

Łódzki terminal Cargo będzie obsługiwał fabryki z Łodzi oraz terenów wokół miasta. Jego zaletą ma być krótki czas obsługi ładunków i nowoczesny sprzęt. Jak akcentują przedstawiciele Air Cargo Service niewątpliwym atutem miasta jest też centralne położenie i istniejąca tu strefa przemysłowa. – Wszystkie firmy: małe, średnie i duże są naszymi potencjalnymi klientami - tłumaczył Gołębiewski. <www.lodz.pl>

ostatnia aktualizacja: 2009-09-21
Komentarze
Polityka Prywatności