Łódzki Technopark podpisał umowę z Polską Agencją Rozwoju Przedsiębiorczości. Chodzi o grube miliony na budowę laboratoriów, z których skorzystają m.in. firmy farmaceutyczne, kosmetyczne, a nawet spożywcze.
Dariusz Szewczyk, wiceprezes PARP, podpisał dokument i
powiedział: - Gratulacje, od tego momentu pieniądze dla Łodzi są pewne.
A kwota nie jest mała. Technopark otrzyma na budowę kompleksu 53 miliony
złotych z Unii Europejskiej i z Programu Operacyjnego Innowacyjna Gospodarka.
Sam dołoży ok. 10 milionów i za tę kwotę wybuduje Bionanopark, czyli dwa
najnowocześniejsze w kraju laboratoria do odkrywania i poznawania
nanotechnologii.
Kompleks będzie aż trzy razy większy od istniejącego
budynku Technoparku, w którym działa dziś kilkanaście firm. Znajdą się w nim
pokoje i biura dla 50 spółek.
Najważniejsze jednak będą laboratoria biotechnologii przemysłowej oraz
biofizyki molekularnej i nanostrukturalnej. W tym pierwszym opracowywane będą
m.in. enzymy wspomagające oczyszczanie ścieków, biopaliwa, enzymy do
uszlachetniania tkanin, nowe biomateriały i biotechnologie. Drugie zajmować się
będzie m.in. wpływem nanostruktur na człowieka i środowisko, nowymi lekami
generycznymi, implantami medycznymi.
Laboratoria przydatne będą firmom farmaceutycznym, kosmetycznym, chemicznym,
włókienniczym i spożywczym. Korzystać ma chirurgia, ortopedia, stomatologia i
przemysł wojskowy. Bo firmy, które nie byłyby w stanie zbudować własnych
laboratoriów, będą mogły zlecać wykonanie badań. Testy będą płatne, ale nie
drogie. Ponieważ Technopark dostał duże dofinansowanie unijne, część pomocy
publicznej musi "oddać społeczeństwu". Badania będzie przeprowadzał
za preferencyjne stawki. - To dobrze, bo będzie konkurencyjny - mówi prof.
Bogdan Walkowiak z Politechniki Łódzkiej, kierownik jednego z nowych
laboratoriów Technoparku.
Dodaje, że za dwa lata wejdą w życie europejskie przepisy nakazujące firmom
rejestrację produktów z cząstkami nano. Dziś ich wplatanie w materiały,
dodawanie do farb czy płynów do mycia naczyń nie jest prawnie usankcjonowane. -
Gdy to się stanie, będziemy jedynym w Polsce centrum mogącym przeprowadzać kompleksowe
badania bezpieczeństwa struktur nano - mówi.
Profesor przewiduje, że łódzkie laboratorium wręcz spadnie firmom "z
nieba" i będzie służyło nie tylko łódzkim spółkom, ale całej Polsce. -
Tak, myślimy o zdominowaniu kraju - zapowiada.
O klientów nie martwi się też Andrzej Styczeń, prezes Technoparku. - Budowa
Bionanoparku potrwa 2,5 roku. Mniej więcej w połowie tego okresu będziemy
docierać do wszystkich potencjalnych zainteresowanych - mówi.
Wtedy będzie można już szczegółowo określić, jakie urządzenia znajdą się w
centrum. - Na razie wstrzymujemy się z decyzjami. Po prostu zależy nam, by
sprzęt był jak najbardziej nowoczesny - dodaje.
Źródło: Gazeta Wyborcza Łódź