W czasie sylwestrowej nocy łódzka policja i straż miejska będą w stanie pełnej gotowości. - W tym roku nie ma miejskiej imprezy, więc szczególnie zadbamy o całe Śródmieście - informują policjanci.
Tegoroczny sylwester będzie różnił się od poprzednich. Po raz pierwszy od wielu lat nie będzie miejskiej, masowej imprezy. - To zmienia nieco charakter naszej pracy. Inaczej zabezpiecza się dużą imprezę, a inaczej całe miasto - powiedział młodszy aspirant Grzegorz Wawryszuk z Komendy Wojewódzkiej Policji w Łodzi. - To dla nas jeden z najważniejszych dni w roku. Pracować będą wszystkie wydział, między innymi, wywiadowczy, operacyjny i prewencja.
Policjanci skupią się na okolicach ul. Piotrkowskiej,
gdzie w klubach i na salach będzie bawiło się najwięcej łodzian. - Szczególną uwagę
zwracamy na osoby odpalające race i petardy - poinformował Wawryszuk.
Funkcjonariusze przypominają, że osoby nieletnie nie mogą samodzielnie odpalać
fajerwerków. Jeśli patrol zauważy taką osobę, zostanie ona odwieziona do domu.
Policjanci, jak co roku, spodziewają się też zwiększonego ruchu na izbie
wytrzeźwień.
Podobna mobilizacja w łódzkiej straży miejskiej. - Jesteśmy w pełnej gotowości.
Bezpieczeństwa będzie pilnowało około 50 strażników. Patrole będą
zmotoryzowane, minimum trzyosobowe. Przygotowane są też wszystkie samochody
przystosowane do przewozu osób nietrzeźwych - powiedział Leszek Wojtas,
rzecznik SM.
Sylwester, to poza większą liczbą interwencji na ulicach, także zwiększona
liczba włamań do mieszkań. Złodziej doskonale zdają sobie sprawę, że tej nocy
wiele osób zostawia domy puste.
- Dlatego najlepiej powiadomić sąsiada, żeby zwrócił uwagę na nasz domo.
Wystarczy, żeby wszedł i zapalił światło - radzi Wawryszuk.
Kierowcy mogą spodziewać się wzmożonych kontroli pierwszego stycznia. - Powrót
z zakrapianej imprezy własnym samochodem to najłatwiejszy sposób, by pozbawić
się prawa jazdy i trafić przed sąd - ostrzega Wawryszuk.
A co, gdy do naszych drzwi zapuka policjant, który dostał zgłoszenie o
zakłócaniu ciszy nocnej? - Każdy zgłoszenie musimy przyjąć i sprawdzić. Ale
raczej nie spodziewałbym się mandatów tego dnia. Prawo zwyczajowe jest takie,
że tej nocy wszyscy mogą bawić się do rana - uspokaja Wawryszuk. - Nie
przypominam sobie, by ktokolwiek dostał grzywnę za zakłócanie ciszy nocnej w
sylwestra - dodał.
Źródło: Gazeta Wyborcza Łódź