Od września tego roku, w Łodzi ma powstać międzynarodowa szkoła. Instutucja ta, będzie powołana głównie z myślą o zagranicznych menedżerach pracujących w mieście.
Informację potwierdzają przedstawiciele British International School of Cracow.
- Jesteśmy zdecydowani. W
środę obejrzymy budynek, ale nie to jest najważniejsze. Ważne, żeby byli
chętni - ocenia Paweł Zalewski, założyciel i współwłaściciel BISC.
Z tym nie powinno być problemów. Przypomnijmy, że łódzcy przedsiębiorcy
sami się zorganizowali i zaprosili szkoły do miasta. Amit Lath, menedżer
z Indii, zorganizował dwa spotkania, na które przyszło kilkadziesiąt
osób.
- Podchodzimy do tego spokojnie. We Wrocławiu na spotkaniu
informacyjnym było mnóstwo rodziców. Na listę zapisało się około 30, ale
ostatecznie do szkoły chodziła tylko dwójka - opowiada Zalewski.
-
Z ankiety przeprowadzonej wśród łódzkich inwestorów wynika, że naukę w
szkole międzynarodowej od września 2011 r. mogłoby podjąć 17 dzieci -
informuje Marcin Masłowski, zastępca rzecznika prasowego prezydent
Łodzi.
BISC liczy na pomoc ze strony władz miasta. - W środę
spotykamy się wiceprezydentem Markiem Cieślakiem. Jesteśmy gotowi
wynająć lokal na wolnym rynku, ale będziemy też pytali o możliwość
przejęcia budynku poszkolnego. Rozwiązałoby to wiele problemów, np. z
salą gimnastyczną - tłumaczy Zalewski.
British International
School of Cracow powstała 16 lat temu w Krakowie. Ma również oddział we
Wrocławiu. W czwartek o godz. 12 w sali 104 Urzędu Wojewódzkiego przy
ul. Piotrkowskiej 104 rozpocznie się spotkanie informacyjne dla
rodziców. Właściciele szkoły przedstawią konkretną ofertę dla Łodzi.
Szkoła międzynarodowa
Po czym poznać, że "międzynarodowa szkoła" jest naprawdę międzynarodowa?
- międzynarodowy program,
- zagraniczni nauczyciele (native speakers),
- akredytacja międzynarodowej organizacji certyfikującej (np. International Baccalaureate),
- międzynarodowe egzaminy,
- w przypadku liceum do wyboru: matura innych krajów lub międzynarodowa.