Wczoraj, 25 maja br., o godz. 18.00 na rynku Manufaktury można było usłyszeć afrykańskie rytmy. Goście z Afryki zarazili mieszkańców Łodzi swoim ognistym tańcem.
Wczoraj Instytut Afrykański zorganizował w
Manufakturze flash mob. Na rynku zebrało się około 20 czarnoskórych
osób, ale już po kilku minutach towarzyszyła im spora grupa ciekawskich
obserwatorów. O godz. 18 z bębnów rozległy się afrykańskie rytmy a
zgromadzeni zaczęli tańczyć w rytm muzyki. Po pięciu minutach bębny
zamilkły, a tancerze zamarli w bezruchu.
Stojące nieruchomo osoby
fotografowali zdziwieni przechodnie. Pytali, o co chodzi i co to za
impreza. - Ten flash mob, jak i cały dzień Afryki, ma zwrócić uwagę
świata na problemy tego kontynentu. Biedę, niedożywienie, rozwarstwienie
społeczne i brak dostępu do edukacji - tłumaczy Marcin Holdenmajer,
menedżer w Instytucie Afrykańskim.