
Zorganizowany przez FEEL FREE oraz West Jumping Team 3RUN MEETING, który odbył się 17 listopada w Łodzi, na pewno można zaliczyć do imprez udanych.
Na pierwsze tego typu wydarzenie w Polsce przyjechali niemal z całego kraju entuzjaści dyscypliny zwanej le parkour. Parkour, który narodził się we Francji i jest nazywany też free runningiem to sztuka pokonywania przeszkód urbanistycznych w jak najszybszy i najbardziej efektowny sposób.
Dla członków West Jumping Team, tak jak i dla wszystkich miłośników tego sportu, to przede wszystkim styl życia. Free runnerzy nie chcą rywalizować między sobą, lecz chcą walczyć w własnymi ograniczeniami, słabościami i grawitacją. Miejscem tych zmagań jest miejska architektura, lecz swoje umiejętności często szkolą też w halach sportowych.
Z uwagi na złe warunki pogodowe cała impreza przybrała więc formę wielkiego warsztatu i odbyła się w sali gimnastycznej. Skupiono się na szlifowaniu akrobatycznych tricków, które później będą mogły zostać wykorzystane również na ulicy. Mimo niesprzyjającej aury uczestnicy meetingu byli zadowoleni, że tego dnia wybrali się do Łodzi.
Na meeting przyjechało się około 40 free runnerów, którzy wcześniej wysłali swoje zgłoszenia. Jak mówi Przemek Król czyli Mah z West Jumping Team, który był jednym z organizatorów meetingu, podstawowym kryterium był wiek uczestników – ze względów bezpieczeństwa dolną granicą było 16 lat. W swych założeniach meeting miał być imprezą o charakterze warsztatowo-treningowym, uczestnicy wymieniali się między sobą doświadczeniem i umiejętnościami, pokazywali sobie nawzajem tricki – wszystko w świetnej atmosferze. – Chodziło też o to, byśmy mogli się spotkać osobiście, bo z większością mieliśmy okazję poznać się wcześniej „wirtualnie”, na forach internetowych poświęconych free runnigowi – dodaje Mah.
Choć cały meeting ze względu na pogodę odbył się w hali sportowej i free runnerzy nie mogli wybiec na miasto, wszyscy pozytywnie wypowiadali się o jego organizacji. Świetnie wyposażona sala, na której wszyscy mogli ćwiczyć do woli, zrekompensowała brak dobrej pogody. Wiele osób wyraziło też chęć udziału w kolejnym meetingu, który planowany jest już na wiosnę.